Najpierw pójdę odpocząć, a jutro zrealizuję mój plan. Na razie jestem spokojna, bo babcia czyta inną książkę, którą ode mnie pożyczyła.
*godzinę później*
Dziadek obudził mnie na kolację. Zjadłam posiłek i poszłam wziąć prysznic. Gdy byłam już umyta, zajrzałam do dziadków i życzyłam im dobrej nocy. Zaszłam do swojego pokoju i włączyłam telewizor, akurat zaczynał się film pt. ,,W rytmie hip-hopu''. Po filmie, przyszedł do mnie SMS. Byłam ciekawa, kto o tej porze napisał. Był to Dawid. Odczytałam wiadomość.
<DAWID>
Dawid: Cześć, śpisz?
Ja: Hej,nie. Oglądałam film.
Dawid: Nie przeszkadzam?
Ja: Nie, już się skończył.
Dawid: Aha. To spotkamy się jutro?
Ja: Spoko, o której?
Dawid: Pasuje Ci o 14.00?
Ja: Tak. Gdzie się spotkamy?
Dawid: Będę czekał pod Twoją klatką.
Ja: OK.
Dawid: No to do jutra. :-) Dobranoc.
Ja: Dobranoc ;)
Skończyłam pisać i poszłam spać.
->Następnego dnia<-
Obudziłam się około 9.00. Wiedziałam, że babcia o tej porze chodzi do piekarni ,,Okruszek'' po chleb, a dziadek w tej chwili był u kolegi i rozgrywał partię szach, dlatego miałam szansę zrealizować swój mini plan. Wstałam, poszłam do sypialni dziadków, ponieważ na półce przy lampce leżał mój pamiętnik, czyli mój cel. Wzięłam go i podłożyłam inną książkę o tym samym kolorze co mój pamiętnik. Poszłam się ogarnąć. Umyłam twarz, zrobiłam sobie lekki makijaż, umyłam i wysuszyłam włosy, a potem podkręciłam lekko końcówki włosów. Do domu przyszła babcia. Kupiła mi moją ulubioną babeczkę z nadzieniem jagodowym. Ahh... jaka ona jest kochana. Niestety, zapomniała kupić mleka. Poprosiła mnie żebym poszła i je kupiła. Ubrałam się i wyszłam z domu. Żeby dojść do sklepu, musiałam przejść przez park. Szłam tą samą drogą co zwykle. Wchodząc do sklepu, spotkałam sąsiadkę babci, która pomagała jej, gdy ta była chora. Kupiłam to co potrzeba i wyszłam ze sklepu. Idąc, myślałam o moim dzisiejszym spotkaniu z Dawidem. Wtedy usłyszałam grającą gitarę i śpiew. Skądś znałam ten głos, był taki czuły i ciepły. Gdy się odwróciłam zobaczyłam pewną postać. Pomyślałam sobie, że to jakiś dziwak, który gra w parku na murku. Gdy się odwróciłam, zobaczyłam, że to był On...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz